Wiadomości

ŚWIAT MISYJNY

Pierwszy rok pracy na nowej misji w Mandritsara
O. Zdzisław Grad SVD na tle miasta Mandritsara (fot. archiwum Zdzisława Grada)

Pierwszy rok pracy na nowej misji w Mandritsara

Na początku listopada 2021 roku minął rok odkąd werbiści rozpoczęli pracę w Mandritsara w diecezji Port-Bergé na północy Madagaskaru. Jednym z dwóch misjonarzy tam pracujących jest o. Zdzisław Grad SVD.

- Pierwszy rok naszej obecności to głównie próba organizacji stacji misyjnej, która ma być nową Parafią Matki Bożej Różańcowej - pisze z Madagaskaru o. Zdzisław. - Ta nowa parafia ma służyć jako baza wypadowa w ewangelizacji trudnego i rozległego buszu na północy kraju.

Mandritsara to około 60-tysięczne miasto na północy wyspy, oddalone około 1000 km od stolicy kraju. Leży daleko od głównych szlaków komunikacyjnych, co sprawia, że w porze deszczowej dostęp drogowy jest bardzo utrudniony. Droga do Port-Bergé, stolicy diecezji, oddalonego w linii prostej od Mandritsara o około 130 km, zajmuje 12 godzin karkołomnej jazdy samochodem terenowym.

W porze suchej w okolicy pojawia się inny poważny problem: brak wody. W samym miasteczku woda jest na sprzedaż, dlatego pierwszym zadaniem na nowej misji werbistowskiej było wydrążenie studni.

- Najpierw była to prosta i ręcznie wykuta studnia. Dosłownie wykuta, bo od drugiego do jedenastego metra w głąb pracował młot i przecinak, którymi trzeba było kruszyć twardą skałę - wyjaśnia o. Grad. - W efekcie jednak wody było jak na lekarstwo, zatem podjęliśmy decyzję o wywierceniu studni głębinowej. No, ale to już wielki wydatek i tak szybko nie da się tego zrobić.

mandritsara01Teren nowej werbistowskiej misji, gdzie powstanie Parafia Matki Bożej Różańcowej w Mandritsara (fot. Zdzisław Grad SVD)

Więcej fotografii z Mandritsara można znaleźć
na profilu facebookowym o. Zdzisława: https://www.facebook.com/zdzislaw.grad

Bp Georges Varkey Puthiyakulangara, ordynariusz diecezji Port-Bergé, od kilku lat prosił werbistów o podjęcie pracy na terenie jego diecezji. Argumentem miało być doświadczenie zgromadzenia w działalności na terenach, gdzie prowadzona jest pierwsza ewangelizacja. W końcu, jako wyraz wdzięczności za 30 lat pobytu na Madagaskarze, władze werbistowskiej regii zdecydowały się przyjąć zaproszenie. O podjęcie wyzwania poproszono o. Zdzisława Grada SVD, który na Czerwonej Wyspie pracuje od 1992 roku. Został on przełożonym nowej misji, a współpracuje z nim Indonezyjczyk, o. Pius Rego SVD. 

- Jest dla mnie tajemnicą, dlaczego tu się znalazłem. Nie czułem entuzjazmu, by udawać się na teren pustynny i górzysty. W dodatku w miejsce oddalone od wielkiego morza, które uwielbiam - przyznaje o. Zdzisław. - W końcu jednak oddałem się do dyspozycji przełożonego i tu jestem. I dzięki łasce Bożej zaczynam lubić to wyzwanie tworzenia nowej misji praktycznie od zera.

mandritsara01Msza Święta w tymczasowej kaplicy (fot. archiwum Zdzisława Grada)

logo nowe blue50pxCZYTAJ TAKŻE:  Nowa misja werbistów na Madagaskarze

logo nowe blue50pxCZYTAJ TAKŻE:  Pierwsza Msza Święta w nowej misji werbistów na Madagaskarze

Początki jednak są bardzo trudne. Mała werbistowska wspólnota, oprócz wielkiego zapału, nie ma praktycznie nic. Gościnnie i tymczasowo werbiści mieszkają w budynku należącym do diecezji.

- Mamy lekko zalesiony 6-hektarowy step, na którym w przyszłości powstanie Parafia Matki Bożej Różańcowej. To punkt wyjścia naszej nowej misji - pisze o. Grad. - Dzięki wstępnej pomocy przyjaciół misji z Polski, zacząłem trochę porządkować i przygotowywać teren pod przyszły ogród, dom wspólnoty, salę parafialną, kościół i grotę Matki Bożej - Matki Słowa. Oczywiście, wyzwania naszej nowej misji trochę mnie przerastają, ale mocny wiarą ufam Bożej Opatrzności i Matce Słowa, że z pomocą ludzi dobrej woli stworzymy nowej dzieło ku chwale Bożej i zbawieniu.

Teren jest trudny do ewangelizacji, gdyż w większości zamieszkuje go plemię Tsimhiety, od wieków odizolowane i zamknięte w sobie. Przykładem jest samo miasto Mandritsara, które niedawno świętowało 100 lat ewangelizacji, ale liczba chrześcijan jest wciąż bardzo mała. Także diecezja Port-Bergé należy do najtrudniejszych na Madagaskarze. Szacuje się, że na jej terenie żyje zaledwie 3% chrześcijan.

Dzięki pomocy Dobrodziejów misji z Polski, którzy włączyli się w prowadzoną przez Referat Misyjny z Pieniężna akcję “Kierowcy Misjom” już na początku pracy werbistów w Mandritsara udało się sfinansować zakup 2 dobrej marki motorów. Był to, jak wyjaśnia misjonarz, dar zupełnie opatrznościowy.

- U nas są to środki transportu niezbędne ze względu na opłakany stan dróg albo ich zupełny brak. - wyjaśnia o. Grad. - Samochodem terenowym można się do nas przebić, ale w porze deszczowej stanowi to nie lada wyczyn. W Mandritsara świat się kończy, bo droga się urywa i dalej pieszo albo motorem.

Pomoc misjonarzom, nie tylko w Mandritsara, ciągle jest potrzebna. Nie chodzi rzecz jasna, jedynie o pomoc materialną, choć bez nie niejednokrotnie trudno się obejść. Warto jednak pamiętać także o darze modlitwy.

- Jak najbardziej proszę o pomoc modlitewną, aby łaska Boża przecierała nasze misyjne szlaki. A jeśli to możliwe proszę także o wsparcie materialne na który buduje łaska Boża tez. Z serca dziękuję i ogarniam modlitwą wszystkich dobrodziejów - dodaje na zakończenie o. Zdzisław Grad SVD.

mandritsara01Sadzenie drzew na terenie nowej parafii w Mandritsara (fot. archiwum Zdzisława Grada)


Pracę o. Zdzisława Grada SVD i innych polskich werbistów można wesprzeć włączając się w patronat misyjny albo liczne akcje misyjne prowadzone przez Referat Misyjny z Pieniężna (zob. listę akcji).


 mandritsara01Mandritsara (fot. Zdzisław Grad SVD)