Wiadomości

ŚWIAT MISYJNY

Źródła światła w mroku strachu i niepewności
Chrzest w parafi św. Arnolda w Ariwa

Źródła światła w mroku strachu i niepewności

8 maja to symboliczna data zakończenia II wojny światowej. To nie przypadek, że właśnie tego dnia poznaliśmy nowego papieża, Leona XIV, który zwrócił się do nas słowami Zmartwychwstałego Chrystusa: „Pokój Wam!” To tak, jakby Pan Bóg, w obliczu tylu toczących się obecnie konfliktów zbrojnych, chciał nam dodać odwagi i przypomnieć, że tylko On jest źródłem prawdziwego pokoju.

Wojna jest najbardziej tragiczną i dewastującą formą zła, której sam doświadczyłem w parafii Lainya (Sudan Południowy) i obecnie zmagam się z jej pokłosiem w Ugandzie, gdzie posługuję w obozie Bidibidi, w którym przebywa blisko 275 tys. uchodźców z Sudanu Południowego.

Trudno w to uwierzyć, ale to już 9 lat od powstania obozu. Na początku panował tutaj ogromny chaos. Masy systematycznie napływających ludzi, którzy uciekali przed kulami, maczetami, a czasem po prostu przed głodem, który wywołała wojna domowa. Przychodzili z przeświadczeniem „za chwilę wracamy do domu”. Tak się jednak nie stało!

wpawlowski bidibidi2025 04Dystrybucja żywności w obozie Bidibidi

Sytuacja humanitarna, która od samego początku była alarmująca, z roku na rok zaczęła się pogarszać. Z uwagi na ogólnoświatowy kryzys gospodarczy i nowe obozy dla uchodźców w różnych częściach świata (Czad, Bangladesz, Gaza itd.) pomoc dla uchodźców malała aż do tego stopnia, że dzisiaj tylko niektóre kategorie ludzi (starsi i chorzy) otrzymują pomoc w formie jedzenia. Reszta musi radzić sobie na własną rękę. A nie jest to łatwe, bo teren, na którym umiejscowiono obozy to ziemia skalista i sucha. 

Największą bolączką obozu Bidibidi jest dzisiaj brak wody. W strefie pierwszej, na ponad 50 tys. ludzi dobrze działają tylko 2 krany publiczne. Pozostałe studnie głębinowe są niewydajne i są wstanie zapewnić wodę tylko przez 2 godzinny dziennie. To jest dramat! Za serce chwyta obraz dzieci i kobiet, które przychodzą z bardzo daleka niosąc na głowie kanistry na wodę i odchodzą z niczym!

wpawlowski bidibidi2025 04Jedna ze studni głębinowych w Bidibidi

globe element95px ver1CZYTAJ TAKŻE: Jestem dobrej myśli

Szkoła i służba zdrowia to kolejne pięty achillesowe obozu. Od 2016 roku różne organizacje międzynarodowe czyniły wiele starań, by zapewnić przynajmniej podstawową opiekę zdrowotną i edukację dla uchodźców. W przeciągu lat powstało nawet kilkanaście szkół podstawowych i kilka ponadpodstawowych. Podobnie rzecz miała się z ośrodkami zdrowia. Dziś, z powodu braku dotacji, szkoły i punkty leczenia stały się częściowo albo całkowicie płatne. 

Dla uchodźców, którzy zmagają się z przetrwaniem, zdobycie jakichkolwiek środków pieniężnych jest dużym wyzwaniem. Niektórzy próbują najmować się do pracy u Ugandyjskich rolników, ale tej pracy jest niewiele. Rodzi to ogromne ryzyko kradzieży, ale też i prostytucji wśród młodzieży, która w edukacji widzi swoją ostatnią szansę na zmianę życia.

W takich okolicznościach nie jest łatwo głosić Ewangelię. Jednak widzimy, że nasza obecność, obecność Kościoła, jest znakiem samego Boga, który nie opuszcza swojego ludu. Dzięki naszym dobrodziejom, także dzięki Wam, Przyjaciołom Misji, jesteśmy w stanie towarzyszyć uchodźcom w ich trudnym życiu. Wspieramy ich duchowo i materialnie. Jesteśmy z nimi poprzez posługę sakramentalną, katechetyczną i formacyjną. Wspieramy ich edukację, szkolimy zawodowo, staramy się wiercić studnie głębinowe i wspieramy medycznie.

wpawlowski bidibidi2025 04O. Wojciech Pawłowski SVD z dziećmi pierwsokomunijnymi w Ariwa

W różnych strefach obozu udało nam się wybudować i odnowić 5 centrów eucharystycznych. Zostały one wyposażone w ofiarowane przez Dobrodziejów naczynia liturgiczne, szaty, obrazy i inne paramenty liturgiczne. Owe centra są jakby źródłami światła w mroku strachu i niepewności wobec nadchodzącej przyszłości.

15 stycznia 2025 roku, decyzją biskupa diecezji Arua, obóz Bidibidi stał się parafią św. Arnolda Janssena, w której skład weszło 30 kaplic uchodźców i 16 kaplic miejscowej ludności z Ugandy. Wierzymy, że ta niezwykła parafia, obejmująca blisko 300 tys. ludzi, złożona z dwóch narodów i wielu plemion, stanie się swoistym znakiem jedności i pokoju tam, gdzie duch podziału zebrał wielkie żniwo. 

o. Wojciech Pawłowski SVD
Uganda

Fot. archiwum autora

wpawlowski bidibidi2025 04Niewielka kaplica w obozie Bidibidi

wpawlowski bidibidi2025 04Jedno z Centrów Eucharystycznych w Bidibidi