Trudno przejść do porządku dziennego po stracie kogoś bliskiego. Od dłuższego czasu próbuję napisać kilka zdań o tym, że nie ma już z nami o. Jurka Czarneckiego.
Chciałem odnieść się tylko do dwóch głosów, które zostały wypowiedziane podczas uroczystości pogrzebowej w seminaryjnym kościele w Pieniężnie. Jeden bpa Radosława Zmitrowicza OMI, biskupa pomocniczego diecezji kamieniecko-podolskiej na Ukrainie. Drugi parafian z Nowej Uszycy, w której pracował Jurek.